poniedziałek, 23 marca 2015

Kosmetyki La Roche- Posay z serii Effaclar



Witam,

Dziś przyszedł czas na przedstawienie Wam kosmetyków pielęgnacyjnych z serii Effaclar marki La Roche-Posay. Obecnie używam żelu  Effaclar, Puryfing Foaming Gel New Formula owej firmy, który służy mi do oczyszczania twarzy po demakijażu oraz podczas porannej pielęgnacji mojej skóry stosuję  Z tej samej serii posiadam i uwielbiam także krem eliminujący niedoskonałości La Roche Posay, Effaclar Duo [+]. 

Opis producenta:
 

        Oczyszczający żel w piance do skóry tłustej i wrażliwej EFFACLAR. 

Kosmetyk delikatnie oczyszcza skórę dzięki zawartości środków myjących dobranych specjalnie do skóry wrażliwej. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum, pozostawiając skórę czystą i świeżą. Z łagodzącą, przeciwdziałającą podrażnieniom wodą termalną La Roche-Posay - pH 5,5 - bez mydła - bez alkoholu - bez barwników - bez parabenów.

AQUA / WATER, SODIUM LAURETH SULFATE, PEG-8, COCO-BETAINE, HEXYLENE GLYCOL, SODIUM CHLORIDE, PEG-120 METHYL GLUCOSE DIOLEATE, ZINC PCA, SODIUM HYDROXIDE, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE, PHENOXYETHANOL, CAPRYLYL GLYCOL, PARFUM / FRAGRANCE



    Krem EFFACLAR DUO[+]- przeznaczony dla skóry trądzikowej i tłustej. Pomaga w walce z uporczywymi niedoskonałościami i zatkanymi porami.


Składniki aktywne zawarte w kremie:

·       *  CERAMID PROCERAD, zwalcza powstawanie przebarwień potrądzikowych, wzmacnia działanie przeciw niedoskonałością

        *  NIACYNAMIDU: który zmniejsza oznaki podrażnienia skóry i działa łagodząco
        *  PIROCTONIANU OLAMINY: działa antybakteryjnie.
         *  LHA (Lipohydroksykwas) i KWAS SALICYLOWY: o działaniu złuszczającym, 
         * KWASU LINOLOWEGO, który odblokowuje pory i eliminuje martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.  


 

Moja opinia
Przygodę z tymi produktami rozpoczęłam od kremu Effaclar Duo [+]. Oto relacja z mojego testowania:

Dzień 4 testowania kremu Effaclar Duo +.

Kosmetyk stosowałam zarówno rano jak i wieczorem. 

Efekty:

*skóra mniej się świeci, a więc wydziela mniej sebum.

*skóra zmatowiona na długi czas.

*nie zauważyłam zmniejszenia się widoczności moich podskórnych niedoskonałości, co więcej nowi „nieprzyjaciele” dalej się pojawiają

*krem szybko się wchłania

*ma przyjemny zapach

*delikatnie nawilża,

*łatwo i wygodnie się go aplikuje.

Moja opinia po miesiącu testowania aż do teraz ( 6 miesięcy stosowania < obecnie raz dziennie>)

*skóra mniej się świeci, a więc wydziela mniej sebum.

*niedoskonałości są mniej widoczne, szczególnie poprawiła się kondycja mojego czoła, na którym o wiele mniej jest podskórnych niedoskonałości. Czoło jest gładkie, nie chropowate jak miało to miejsce miesiąc temu.

*nowe niedoskonałości pojawiają się sporadycznie, a nawet jeśli to o wiele szybciej są unicestwione.

* idealnie nawilża.

*zauważyłam, że pory w okolicy czoła i nosa lekko się zmniejszyły.

*przebarwienia potrądzikowe są jakby mniej widoczne.

*dalej uważam, że krem szybko się wchłania, ma przyjemny zapach, łatwy w aplikacji, jest bardzo wydajny.

    *idealny jako baza pod makijaż ;-)




Żel La Roche Posay, Effaclar, Puryfing Foaming Gel New Formula

Kosmetyk ten stosuję od około dwóch miesięcy zarówno w pielęgnacji porannej mojej twarzy jak i wieczornej.

Dlaczego tak bardzo go lubię?

*Fantastycznie zmywa resztki makijaży i oczyszcza skórę z zanieczyszczeń

*Po jego użyciu nie czuję ściągnięcia skóry

*W połączeniu z kremem tej samej marki moja skóra wydziela znacznie mniej sebum i jestem w stanie dłużej uzyskać matowe wykończenie mojego makijażu

* Produkt łagodzi podrażnienia, jest delikatny

*Wydajny

*Pozbawiony mydła, alkoholu, barwników oraz parabenów

*Widocznie mniej zaskórników

Jedyny minus to cena kosmetyków. Żel udało mi się kupić za 19,99 zł, jednakże jego cena standardowa to około 35zł. Za krem musimy zapłacić około 50-60 zł.

Stosowałyście te kosmetyki, a może macie ich tańsze zamienniki?

Pozdrawiam,

Paulina















wtorek, 17 marca 2015

Płyn micelarny Be Beauty



Dziś chciałabym Wam zaprezentować jeden z kosmetyków z serii 
„tani i dobry”. Czy zdarzyło się Wam kiedykolwiek kupić coś naprawdę w dobrej cenie i okazało się absolutnym hitem? Otóż ja mam kilka takich kosmetycznych ulubieńców.


Od dawna przymierzałam się do zakupu produktów z serii Be Beauty, które przeznaczone są do oczyszczania twarzy. Możemy je dostać w sieci sklepów Biedronka. Zasługą tego były głównie pozytywne opinie na ich temat. Tak też się stało, zakupiłam te kosmetyki i od pierwszego użycia zostały one moimi ulubieńcami. Moje zainteresowanie zwiększyło się gdy dowiedziałam się, iż ich producentem jest Torf Corporation – Fabryka Leków, czyli ten sam producent co kosmetyków Tołpa (również dostępne w Biedronce). Produkty te różnią się jedynie ceną. 
 

Mój numer jeden to płyn micelarny Be Beauty. Za płyn Be Beauty zapłacimy zaledwie 4,50, zaś za Tołpę 20,00 złotych. Wysokość ceny nie przekłada się na zawartość składników, ponieważ dzieli je jedynie stężenie kilku pierwszych pozycji.


 



Płyn micelarny Be Beauty znajduje się w plastikowej buteleczce o pojemności 200 ml, z praktycznym dozownikiem. Dlatego też aplikacja jest łatwa i przyjemna.
Zapach zaś jest delikatny, który nie przeszkadza w użytkowaniu. Powiedziałabym, że jest przyjemny.

Płyn  dokładnie oczyszcza skórę z makijażu i innych zanieczyszczeń. Znakomicie radzi sobie również z wodoodpornymi kosmetykami (ja osobiście do oczyszczania oczu używam innego produktu z tej serii – o tym w kolejnym poście, jednakże płyn sprawdza się równie dobrze).




Posiadam cerę wrażliwą, dlatego też wybrałam tę wersję produktu. Kosmetyk nie  podrażnia i nie pozostawia uczucia ściągnięcia skóry. Natomiast odczuwalne jest uczucie świeżości i oczyszczenia twarzy.



Stosowałam wiele różnych płynów micelarnych, jednakże ten okazał się świetnym kosmetykiem, który jest warty uwagi. Osobiście uwielbiam go za jakość i skuteczność. Z pewnością mogę go polecić kobietom  w różnym wieku. Ma wiele zalet, które koniecznie musicie poznać.

Używałyście już tego płynu? Jakie są Wasze opinie?

Już niedługo kolejny produkt z serii „dobry i tani” :)
 
                                                                                 Pozdrawiam Ewelina

czwartek, 12 marca 2015

Pomadki Golden Rose Velvet Matte

Witam,
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją moich ulubionych matowych pomadek, mianowicie: Golden Rose Velvet Matte. Wiele osób porównuje je do słynnych pomadek MAC. Nabyć je można na stoiskach stacjonarnych oraz w sklepie internetowym. Do wyboru mamy aż dwadzieścia siedem  odcieni. Ja zdecydowałam się na 4 z nich, a mianowicie kolory nr: 03, 14, 18 oraz 20. 


Opis od producenta:

Matowa pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz witamina E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera bogatą paletę odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude.
www.goldenrose.pl
 
Cena: 10,90 zł

Pojemność: 4,2 g


Skład:

PPG-3 HYDROGENATED CASTOR OIL, ISONONYL ISONONANOATE, ETHYLHEXYL PALMITATE, OZOKERITE, SYNTHETIC WAX, HDI/ TRIMETHYLOL HEXYLLACTONE CROSSPOLYMER, HYDROGENATED COCO GLYCERIDES, NYLON-12, EUPHORBIA CERIFERA CERA, OCTYLDODECANOL, ETHYLHEXYL HYDROXYSTEARATE, CETEARYL ALCOHOL, PHYTOSTERYL/OCTYLDODECYL LAUROYL GLUTAMATE, COPERNICIA CERIFERA CERA.







Moja opinia:
Szminki są jedwabiste, miękkie ale nie „topią” się pod wpływem ciała.  Nakłada się je bardzo łatwo. Ich pigmentacja jest wręcz zachwycająca, mocno kryjąca jest już pierwszej warstwy !!! Pomadki utrzymują się na ustach ok 3-4 godzin kolor 03 i 14. Jeśli chodzi o numer 18 i 20 to ich trwałość jest jeszcze dłuższa. Wykończenie kosmetyku  określiłabym jako mat na pograniczu satyny. Warto także wspomnieć, że produkt nie wysusza ust. Owszem, może ich nie nawilżają, ale nie do tego celu został zostały stworzony. Na suche, mocno spękane usta raczej ich nie polecam. Dodatkowo na plus jest także bardzo duży wybór kolorystyczny oraz oczywiście cena ;-)

Pisząc o tych szminkach muszę wspomnieć o kolorze 18, który jest uważany za „zamiennik” kultowej pomadki MAC,  Russian Red , a więc idealnej czerwieni, pasujące niemalże każdej kobiecie.

Jedynie co jest troszkę denerwujące to opakowanie, które jest lekko mówiąc tandetne. Napisy bardzo szybko się ścierają, samo ich zamykanie nie jest perfekcyjne, gdyż nie posiadają domykania na tzw. Klik.
 


Zachęcam do wypróbowania pomadek Golden Rose Velvet Matte, każdy z pewnością znajdzie kolor idealny dla siebie. W tej cenie na pewno nie kupicie nic lepszego ;-)

Pozdrawiam,

Paulina