czwartek, 8 października 2015

Zestaw dziesięciu pędzli do makijażu. Czyli czy niska cena idzie w parze z wysoką jakością?

Witajcie !!!

Dziś po bardzo długiej nieobecności postanowiłam powrócić z recenzją zestawu 10 pędzli do makijażu twarzy i oczy, które zakupiłam około pół roku temu na jednej z chińskich stron.
Dlaczego taki temu, otóż od kiedy tylko ten zestaw pojawił się na mojej toaletce od razu go pokochałam.
Jesteście zainteresowane tanimi pędzlami, które są bardzo wysokiej jakości? Jeśli tak to zapraszam do dalszego czytania ;-)

Zacznę od krótkiego opisu:
W skład zestawu wchodzi: pięć dużych pędzli do makijażu twarzy oraz pięć mniejszych odpowiedników do makijażu oczu lub do precyzyjnego konturowania twarzy.
  • Precision Face Brush
  • Flat Top Buffing Foundation Brush
  • Blush Brush
  • Face Powder Brush
  • Powder Blush Brush
  • Flat Top Shadow Brush
  • Angle Flat Top Shadow Brush
  • Eye Shadow Brush
  • Blooming Brush
  • Blooming Brush Detail Powder Brush

Wersje kolorystyczne : białe/ różowe/ czarne ze złotą/srebrną skuwką.

Pędzle na chińskiej stronie z przesyłką przez pocztę chińską kosztują około 40zł- 50zł musimy czekać na nie 20-30 dni robocze, a przesyłka nie jest rejestrowana więc jej zaginięcie spowoduje 100% straty finansowej. Z kolei przesyłka rejestrowana, gdzie przewoźnikiem jest kurier kosztuje sporo więcej, gdy zamawiamy 1-10 zestawów ( kurierem przesyłkę mamy w około 5-7 dni roboczych).

Moja opinia:

Uwielbiam te pędzle po pierwsze, dlatego że są bardzo, bardzo miękkie. Jedna z YouTuberek nazwała je nawet chińskimi puchaczami.

Pędzle są bardzo estetycznie wykonane, uchwyty są wykonane z dobrej jakości, matowego tworzywa, skuwki to już cieńsza, pozłacana lub posrebrzana blaszka. Pędzle wykonane są z syntetycznego włosia, które jest odpowiednio zbite, ale miękkie i sprężyste, produkty ładnie nakładają się na pędzel i dobrze transferują na twarz. Aplikacja jest szybka i dokładna. Po wielu myciach szarym mydłem stwierdzam, że żaden włosek z nich nie wyleciał, schną szybko i nie tracą kształtu.






W moim codziennym makijażu wykorzystuje niemalże każdy pędzel z zestawu ( do nakładania podkładu, korektora pod oczu , pudru, bronzera, różu – większe pędzle, mniejsze odpowiedniki do nakładania: rozświetlacza, cienia na całą powiekę, do rozcierania górnej granicy cienia oraz do pudru pod oczy czy punktowo korektora na niedoskonałości) .

Moim zdaniem taki zestaw jest wystarczający dla osób, które lubią „bawić się” makijażem. Jesteśmy w staniem zrobić nim cały makijaż, a inwestycja jest bardzo niewielka. Dla porównania jeden pędzle Hakuro do twarzy kosztuje około 40zł plus wysyłka, pędzle kupione chociażby tuta: klik kosztują 49,99zł plus przesyłka.



Ocena 9.5/10
( 0,5 odejmuję za mniejsze odpowiedniki
dużych pędzi do twarzy,
które mogłyby być ciut mniejsze )
Pozdrawiam,
Paulina


czwartek, 9 lipca 2015

Paleta cieni BEYOND FLAWLESS - Makeup Revolution



Witam,

Dziś pragnę podzielić się z Wami moją opinią na temat palety BEYOND FLAWLESS z firmy Makeup Revolution, która skradła moje serce i jest moim numerem jeden wśród palet do oczu. 

 

 


Dlaczego tak bardzo ja lubię? Otóż:

  • Zawiera ona 32 cienie, wśród których są różne kolory i wykończenia od błyszczących po  matowe ( mat nie jest bardzo mocny, według mnie jest to bardziej satyna, co jednak nie zmienia faktu, że są bardzo ładne)

  •  Cienie są mocno napigmentowane, kolory są trwałe, utrzymują się cały dzień zarówno z bazą pod cienie jak i bez jej użycia

  • Cena ( w drogeriach internetowych około 40zł)

  • Jest idealna do wykonania dziennego i wieczorowego makijażu
  •  Cienie dobrze się rozcierają, kolory można budować  

  • Ma wbudowane duże lusterko, przy którym przyjemnie wykonuje się cały makijaż
  •   Poręczne i trwałe opakowanie (Wymiary palety to 17,5 cm x 10 cm. Wymiary pojedynczego cienia to 2cm na 2cm)


    Minus:
    Kilka cieni bardzo lekko się osypuje ( mowa tu o kolorach ciemnych)


    Podsumowując, jak dla mnie jest to paleta idealna, która nadaje się do wykonania każdego makijażu- dziennego czy wieczorowego, dla blondynek, szatynek, brunetek oraz osób z rudymi włosami. Cena niewysoka. Aplikacja jak i trwałość cieni jest fantastyczna. Szczerze polecam zakup palet marki Makeup Revolution. Zarówno ta jak i inne wersje, które posiadam z tej firmy nigdy mnie nie zawodzą. 

    Ogólna ocena 4,5 / 5 ;-) 

    Pozdrawiam,
    Paulina
     

środa, 1 lipca 2015

#WakeMeUP #InspiratorkiRimmel @Rimmel Polska

Witam,
 w ten piękny, słoneczny dzień. Przyszła kolej na recenzję pakietu Inspiratorki, który otrzymałam w ramach akcji Rimmel. W jego skład wchodziła maskara Wake me up Extreme Black z ekstraktem z ogórka i witaminami oraz podkład rozświetlający Wake me up.
Recenzja pojawia się z lekkim opóźnieniem, jednakże musiałam dokładnie przetestować kosmetyki, by móc precyzyjnie Wam je zarekomendować.





Pierwszy produkt to maskara Wake me up Extreme Black :



Od producenta:
Nadaj im pełną objętość, wydłużenie i uniesienie by uzyskać efekt szeroko otwartego oka. Intensywnie czarny kolor tuszu doda spojrzeniu wyrazistości i głębi. Precyzyjna szczoteczka z miękkimi, otulającymi włóknami dociera do każdej rzęsy wyraźnie ją podkreślając nie zostawiając grudek. Formuła wzbogacona o ekstrakt z ogórka i witaminy sprawi, że Twoje spojrzenie będzie świeże i pełne energii.



Moja opinia: 

Już po otwarciu paczki byłam zachwycona, że będę miała możliwość testowania tuszu Rimmel. Jak dobrze wiecie, uwielbiam maskary tej firmy.

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, mianowicie zapach. Poczułam piękny, świeży zapach ogórka. Pierwszy raz mam do czynienia z czymś takim i powiem Wam, że bardzo mi się to podoba. Wielki plus także za szczoteczkę z włosia w kształcie klepsydry. Z pewnością nie każdy będzie zadowolony z tego kształtu, jednakże uwierzcie mi, że kilka aplikacji i dochodzimy do wprawy J Szczoteczka precyzyjnie dociera do każdego kącika, do każdej rzęsy, powodując wyraźne uniesienie i wydłużenie. Co najważniejsze tusz nie pozostawia grudek i nie osypuje się. Utrzymuje się długi czas. Dokładnie rozdziela i podkreśla rzęsy. Efekt jest naprawdę zachwycający, a rzęsy intensywnie czarne.  Mogę w 100% polecieć ten tusz każdej kobiecie.





Kolejny produkt, który wchodził w skład Inspiratorki Rimmel to podkład Wake me up

 




Od producenta:
Pierwszy rozświetlający podkład, który natychmiast obudzi Twoją skórę i sprawi, że będzie promieniała zdrowym blaskiem.
Obudź swoja cerę! Lekka, delikatna konsystencja ułatwia aplikację podkładu i zapewnia efekt gładkiej cery. Filtr SPF 15 chroni skórę przed promieniami UV, a rozświetlające perełki sprawiają, że cera promienieje. Dzięki formule zawierającej peptydy skóra staje się bardziej elastyczna, a kompleks nawilżający oraz witaminy C i E odżywiają ją i nadają jej zdrowy wygląd. Ty możesz czuć się bez życia, ale Twoja cera nie zdradzi tego!
Podkład natychmiast eliminuje oznaki zmęczenia, dzięki czemu skóra jest widocznie odmłodzona. Wake Me Up funkcjonuje tak intensywnie jak Ty – utrzymuje się na skórze do 10 godzin i zapewnia krycie na poziomie średnim do pełnego. Nawet jeśli nie przespałaś nocy, nikt się o tym nie dowie.




Moja opinia :

Otrzymałam odcień 200 Soft Beige. Początkowo przestraszyłam się tym kolorem. Jednakże z czasem doszłam do wniosku, że odcień jest odpowiedni. Mamy lato, nasza skóra z dnia na dzień jest coraz bardziej opalona, więc odcień podkładu jest właściwy. Po pierwsze kosmetyk rozświetlający całą okolicę twarzy nie jest stworzony do mojego typu skóry, a więc dla posiadaczek cery tłustej. Jednakże latem,  moja twarz nie wymaga wielkiej ilości podkładu, więc taki produkt od czasu do czasu sprawdza się idealnie. Korzystam z niego głównie na większe wyjścia, kiedy lekka konsystencja zapewnia mi  efekt gładkiej i rozświetlonej skóry.
Co do samego podkładu stwierdzam, że to świetny kosmetyk na lato. Jest delikatny i świeży. Posiada odpowiednią konsystencję, która ułatwia aplikację. Nadaje skórze promienistości, gładkości i świeżości. Dodatkowo posiada filtr SPF 15, który chroni naszą skórę przed promieniami UV. 
Podkład także zachwyca trwałością i chociaż samo wykończenie nie należy do moich ulubionych to co do trwałości inne marki mogłyby się uczyć od Rimmela.

Warto także wspomnieć, że w po aplikacji widoczne są minimalne drobinki, jakby maciupeńki brokat. Czy jest to potrzebne? Dla mnie niekoniecznie.

Czy Wy miałyście już styczność z tymi kosmetykami marki Rimmel?


Produkty z pakietu Inspiratorki są już dostępne w drogeriach : Rossmann, Superpharm, Hebe, Natura.

Pozdrawiam,
 Ewelina :)